Przepełniająca radość

Laurie Buffo, wolontariuszka, pisarka, South Barrington | 23 lutego 2024 r.

A teraz, bracia i siostry, chcemy, abyście wiedzieli o łasce, jaką Bóg obdarzył Kościoły macedońskie. W obliczu bardzo ciężkiej próby, ich przepełniona radość i skrajne ubóstwo przerodziły się w bogatą hojność. Świadczę bowiem, że dawali tyle, ile mogli, a nawet ponad swoje możliwości. Zupełnie sami, usilnie prosili nas o przywilej uczestniczenia w tej służbie ludowi Pańskiemu.
2 Koryntian 8:1-4


Dzisiaj jest pierwszy z sześciu nabożeństw opartych na fragmentach z rozdziałów ósmego i dziewiątego Drugiego Listu do Koryntian. W tych rozdziałach Paweł zachęca Koryntian do wypełnienia wcześniejszego zobowiązania do zbierania funduszy dla wierzących w Jerozolimie, którzy cierpieli prześladowania za wiarę. Paweł w przekonujący sposób pisze o hojności, więc te rozdziały są dla nas dobrym materiałem do studiowania.

Paweł rozpoczyna od wspaniałego przykładu, jaki dali wierzący w Macedonii. Pomimo wielkich trudności, ofiarowali „ponad swoje możliwości”. Co motywowało taki altruizm? Brzmi to nadprzyrodzenie i tak jest. Niezwykła hojność kościołów macedońskich była dowodem łaski Bożej działającej w nich poprzez Ducha Świętego. Tryskała w nich niczym fontanna przepełniona radością.  

Łaska i cierpienie mogą współdziałać, przybliżając nas do Boga. Kiedy doświadczamy presji zewsząd, wypiera ona nasze poczucie samowystarczalności i kontroli. Możemy wybrać, jak wypełnić tę pustkę. Możemy pozwolić, by Boża łaska na nas napłynęła, albo pogrążyć się w goryczy i egocentryzmie. Kiedy uświadomimy sobie, że Bóg naprawdę jest z nami i dla nas, może przynieść nam radość przezwyciężającą ból i rozwinąć odporność.

Na początku mojej drogi wiary doświadczyłam intensywnego smutku, podczas którego doświadczyłam radości podobnej do tej opisanej w dzisiejszym fragmencie. Nie było to uczucie rzucania konfetti i olśnienia. Raczej błogie poczucie wiedzy. To było połączenie z Bożą mocą i miłością tak głębokie, że czułam, że mogę przezwyciężyć wszystko. Od tamtej pory często wracam do samowystarczalności, a mój lęk przed cierpieniem powraca. Nigdy więcej nie chcę znosić takiego bólu, ale mogę złagodzić swój niepokój, jeśli pamiętam, że złamane serce otwiera mnie na głęboką więź z Bogiem.

List do Rzymian 8:28 to ulubiony werset w trudnych czasach: „…Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, z tymi, którzy są powołani według Jego postanowienia”. Często myślimy o tym w kategoriach naszego osobistego dobra. Zapominamy, jak Bóg wykorzystuje cierpienie dla dobra ogółu. Ostatnimi czynnikami, które wpłynęły na hojność Kościołów macedońskich, były empatia i współczucie. Kościoły macedońskie doświadczyły prześladowań i ubóstwa, podobnie jak Kościoły jerozolimskie. Stworzyło to więź w rodzinie Bożej. Kiedy jeden Kościół cierpiał, to tak, jakby cierpiały wszystkie Kościoły. Dlatego z radością posłały pomoc.

W grupie jest więcej siły niż wtedy, gdy działamy sami. Pomagamy innym, a oni pomagają nam. Kiedy dostrzegamy mądrość we wzajemnym wspieraniu się, rozumiemy, dlaczego kościoły macedońskie uważały hojne dawanie za przywilej.

Następne kroki

Jak bardzo jesteś skłonny dawać i przyjmować pomoc? Czy zbliżasz się do Jezusa w trudnych chwilach, czy kiedy wszystko idzie dobrze? Czy uważasz, że dawanie na dzieło Boże to przywilej? 

[addtoany-custom btntext="Udostępnij ten post"] Powrót do bloga