Czy próbujesz wyrazić swój gniew?

Mary Olsen, wolontariuszka, pisarka, South Barrington | 17 września 2025 r.

Kto ukrywa i przebacza przewinienie, szuka miłości,
lecz kto sprawę powtarza lub rozpowiada, rozdziela bliskich przyjaciół.
Księga Przysłów 17:9 (Biblia Warszawska)


Mój mąż był moim najlepszym przyjacielem i to właśnie stanowiło fundament naszego małżeństwa. Jak powiedział Charlie Anderson, postać grana przez Jimmy'ego Stewarta w filmie „Shenandoah”, do adoratora swojej córki: „Wiem, że ją kochasz, ale czy ją lubisz?”. 

W pewnym okresie mojego życia zdarzało mi się opowiadać koleżankom o negatywnych interakcjach z mężem. Po oczyszczeniu, lojalna przyjaciółka szczerze się z nią zgadzała. Później czułam się jeszcze bardziej usatysfakcjonowana swoją irytacją. W domu znów poruszałam ten temat z mężem. Powinienem był już mu wybaczyć i rozwiązać problem. Powtarzanie problemu, „wyrzucanie z siebie”, szukanie potwierdzenia, że ​​mam rację, pogłębiało rozdźwięk z mężem.

Potem usłyszałam z ambony, że tego typu zachowanie to „ćwiczenie gniewu”. Zdecydowanie bardziej się denerwowałam, a moja prawość stawała się coraz bardziej buntownicza. Zmieniłam to zachowanie i to zmieniło wszystko. Zamiast tego, po nieporozumieniu, poszłam na długi spacer lub przejażdżkę rowerem i zwierzyłam się Bogu ze wszystkich moich frustracji. Nie przerwał mi, ale później moje myśli powędrowały do ​​wszystkich dobrych cech mojego męża. Zauważyłam, że kłótnia była stosunkowo błaha w porównaniu z jego pozytywnymi cechami. Często nie dochodziłam do rozwiązania, ale przynajmniej nie byłam już zdenerwowana. Wybaczyłam mu jego rolę i wybaczyłam sobie swoją. Czasami była bardziej zdrowa dyskusja, a czasami sprawa po prostu zostawała porzucona. W końcu zrozumiałam, że jeśli go szanuję, nie powinnam o nim plotkować.

Biblia to skarbnica wspaniałych rad, jak żyć. Jeden werset, taki jak dzisiejszy, może mieć kluczowe znaczenie dla budowania i podtrzymywania zdrowych relacji. Poświęć chwilę na refleksję nad wpływem tych kilku prostych słów na wszystkie twoje przyjaźnie. Pojednanie zaczyna się od postawy pojednania przed słowami pojednania. Angażowanie innych (poza przeszkolonymi doradcami, gdzie obie strony są zaangażowane) w prywatną sprawę może stworzyć więcej problemów niż rozwiązać.

Z moim drogim mężem zatoczyło to koło, gdy poszliśmy na jedną z jego firmowych imprez. Jego koleżanka powiedziała mi: „Kiedy wszyscy inni faceci opieprzają swoje żony i dziewczyny, Scott nigdy się do tego nie przyłącza. Nigdy nie powie o tobie złego słowa. Pomyślałam po prostu, że powinnaś wiedzieć”. Bycie obiektem szacunku to wspaniałe uczucie.

Następne kroki

Zastanów się nad tym, jak radzisz sobie z nieporozumieniami. Czy nadal zachowujesz je w tajemnicy? Czy chcesz zbudować zespół „po swojej stronie”? Czy szanujesz osobę, z którą się nie zgadzasz i nadal modlisz się o uzdrowienie relacji?