Chleby i ryby
Mary Olsen, wolontariuszka, pisarka, South Barrington | 28 sierpnia 2025 r.

Trwajcie we Mnie, jak i Ja trwam w was. Żadna latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie; musi trwać w krzewie winnym. I wy nie możecie przynosić owocu, jeśli we Mnie nie trwacie.
„Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Jeśli trwacie we Mnie, a Ja w was, przyniesiecie owoc obfity. Beze Mnie nic nie możecie uczynić.
Jana 15:4-5
W tej serii robimy coś naprawdę fajnego z naszymi nabożeństwami. Witamy ponownie niektórych z naszych ulubionych pastorów i nauczycieli z minionych lat w niedzielne poranki, a jednocześnie będziemy witać nabożeństwa z ostatnich kilku lat! Mamy nadzieję, że spodobają Wam się te posty, które spotkały się z bardzo serdecznym odzewem, gdy po raz pierwszy trafiły do Waszej skrzynki odbiorczej i aplikacji Willow..
Problemy świata mogą wydawać się ogromne, przytłaczające i złożone. Czy ich ogrom sprawia, że czujesz się sparaliżowany i bezradny? Problemy czasów Jezusa również były ogromne, intensywne i skomplikowane. Jezus mógł je wszystkie rozwiązać jednym słowem. Nie zrobił tego.
Jeśli mamy wzorować nasze życie na Jezusie, musimy pamiętać, jak On oddziaływał na świat. Najczęściej czytamy o indywidualnych interakcjach, takich jak kobieta przy studni, której Jezus nakazał pójść i opowiedzieć o tym swoim przyjaciołom i sąsiadom, czy o opętanym, który został uzdrowiony, a Jezus nakazał mu: „Idź do domu, do swoich, i opowiadaj im, jak wiele Pan ci uczynił…” (Mk 5, 1-20). Współczesna technologia stworzyła globalną społeczność, ale wciąż docieramy do niej pojedynczo.
Niektórzy ludzie mają potencjał, by przeprowadzić gruntowną reformę – ja do nich nie należę. Nie daję tak znaczących kwot jak bogaci filantropi, ani nie głoszę przełomowych przesłań dla mas. W czym pomaga moja skromna pomoc? Jak pomógł mały chłopiec, który dał Jezusowi chleb i ryby? Jego drobny wkład w ręce Mistrza nakarmił tysiące ludzi.
Starając się pozostać w kontakcie z winoroślą i słuchać podpowiedzi Ducha Świętego, modlę się: „Panie, robię tak niewiele, a to zadanie, które mi powierzyłeś, wydaje się takie błahe. Ufam, że w Twoich rękach zostanie ono wywyższone jak chleby i ryby”.
Nauczyłam się tego w liceum. Zrobiłam mnóstwo ozdób, które nie sprzedały się na małym kiermaszu, więc wysłałam je pocztą do kilku osób z osobistą notką. Jedna z najbliższych przyjaciółek mojej mamy powiedziała, że dotarły w dniu, w którym głęboko opłakiwała śmierć męża. Ten drobny upominek wywołał uśmiech na jej twarzy i sprawił, że poczuła się pamiętana i kochana. Byłam zaskoczona tą reakcją, ponieważ pozbywałam się niepotrzebnych przedmiotów, których nie chciałam wyrzucać. Czas spędzony na ich robieniu i efekt tego, że zostały, służyły o wiele większemu dobru. Czyż nie jest to po prostu nasz Bóg? On wykorzystuje to, co mamy, i daje nam przy tym delikatne lekcje.
Następne kroki
Proś Boga, aby kierował twoimi krokami. Być może wzywa cię do znaczących inicjatyw, ale może to być również jedna osoba lub jedna interakcja. On pragnie twojego posłuszeństwa i twojej więzi z winoroślą. Pamiętaj: On nie prosił cię o naprawianie świata; po prostu wejdź w swoją rolę.