Wciągnięci, wciągnięci razem

Dan Lovaglia, pastor obozu, Camp Paradise | 5 marca 2025 r

Kilka dni później, gdy Jezus ponownie wszedł do Kafarnaum, ludzie usłyszeli, że wrócił do domu. Zebrali się tak licznie, że nie było miejsca nawet przed drzwiami, a On głosił im Słowo. Przyszli pewni ludzie, niosąc do Niego człowieka sparaliżowanego, którego niosło czterech. Ponieważ nie mogli go zanieść do Jezusa z powodu tłumu, zrobili otwór w dachu nad Jezusem, robiąc dziurę w dachu i spuszczając łoże, na którym leżał człowiek.
Mk 2,1-4


„Kiedyś mieliśmy jedną studnię. Teraz mamy wiele kranów”. Jak opowiadali mi partnerzy z Luanshya w Zambii, zainspirowała mnie pomysłowość tego afrykańskiego kościoła. Zaczęli od jednego odwiertu w pobliżu kościoła, ale kolejki wydłużały się z każdym dniem. Liderzy zjednoczyli się, zmobilizowali partnerów i zasoby, i zbudowali ogromny, naziemny zbiornik na wodę. Teraz mogli kierować więcej wody do małej stacji benzynowej z kilkoma kranami. Następnie, wprowadzając symboliczną opłatę za dostęp uzależnioną od dochodów oraz sprzedając karty SIM i przekąski, pokryli koszty utrzymania studni. To było genialne! 

Gdy kościoły odzwierciedlają serce Jezusa, ludzie są przyciągani i jednoczą się. Tak właśnie się stało, gdy czterech facetów pojawiło się ze sparaliżowanym przyjacielem, gdy Chrystus nauczał, i nie mogli wejść do środka. Ponieważ ich kumpel ewidentnie potrzebował pomocy, musieli wykazać się kreatywnością na najwyższym poziomie – dosłownie. Jestem pewien, że wyniesienie go na dach było wyczerpujące, może nawet niezręczne lub zawstydzające – OBRÓT! OBRÓT! Oczywiście, pomysłowość często się przydaje, gdy stawka jest wysoka, ale zerwać dach nieznajomego? To już zupełnie inny poziom – znowu, dosłownie. Czterech przyjaciół sparaliżowanego musiało się do siebie zbliżyć, aby zbliżyć się do Jezusa. A kiedy im się to udało, stał się cud. Ich wspólne wysiłki zaowocowały niewyobrażalną fizyczną i wieczną przemianą.

Dzięki Willow Creek w ramach programu Compassion and Justice odwiedziłem wiele najwspanialszych kościołów w Zambii w Afryce. Choć niektóre budynki zasługują na uwagę, to nie architektura ani cotygodniowe nabożeństwa robią na mnie wrażenie. Imponują mi pomysłowe serca ludzi, społeczności i duszpasterstwo. Poruszają mnie wspólnoty chrześcijańskie, które nieustannie służą potrzebującym, niezależnie od tego, czy dysponują odpowiednimi środkami, czy nie. Kościoły w Zambii, które spotkałem, i podobne im w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, są ciche, ale jednocześnie potężne i mają wieczny wpływ. To zżyte wspólnoty chrześcijan zjednoczonych duchem i celem – pokornych, modlitewnych, pracowitych, wytrwałych i ofiarnych. To cud widzieć, jak się jednoczą i obserwują działanie Boga. Jestem wdzięczny, i mam nadzieję, że również Tobie, że Celebration of Hope jest tutaj i że jesteśmy zaproszeni do zbliżenia się – do bycia wciągniętym i zjednoczonym w misji większej niż my sami, podążając za Jezusem.

Następne kroki

Jak połączysz siły z bliskimi podczas Celebracji Nadziei? Kliknij tutaj , aby poznać nadchodzące nabożeństwa, historie i sposoby na służbę – samodzielnie lub z rodziną/grupą.