Druga Mila

Mary Olsen, wolontariuszka, pisarka, South Barrington | 24 stycznia 2025 r.

Jeśli cię ktoś zmusi, żebyś szedł jedną milę, idź z nim dwie.
Ewangelia Mateusza 5:41

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują. Ewangelia
Mateusza 5:44


W serialu telewizyjnym „Wybrani” jest scena, w której Jezus i Jego uczniowie podróżują zakurzoną drogą. Podchodzą do nich rzymscy żołnierze i w ciągu kilku minut porzucają swój dobytek, aby zanieść dobytek żołnierzy. W starożytności, gdy rzymscy żołnierze podróżowali, jeśli mijali Żyda na drodze, mogli zgodnie z prawem zmusić go do pozostawienia swojego dobytku na poboczu drogi i kazać Żydowi nieść swój ciężki ekwipunek. Jednak w rzekomo humanitarnym geście mogli zmusić Żyda tylko do przejścia jednej mili. W scenie w „Wybrani”, gdy dotarli do odległości jednej mili, Jezus nakazał uczniom przejść kolejną milę — drugą milę. Uczniowie narzekali z frustracji, ale poszli za przykładem Jezusa.  

Pięknie, żołnierze stopniowo miękną i odbierają hełmy i ciężki sprzęt. Scena ta ilustruje dzisiejsze wersety w praktyce – pokazując głęboki wpływ, jaki może mieć „kochanie wroga”. Wpływ ten jest głębszy niż jakiekolwiek świadectwo, ponieważ każdy żyjący człowiek rozumie, jak niewiarygodnie trudno jest kochać kogoś, kto cię zranił lub obraził.

Jezus powiedział nam, abyśmy oprócz przejścia drugiej mili modlili się za naszych wrogów, ponieważ to zmiękcza nasze serca i zmienia nasze zachowanie wobec nich.

Podczas spotkania zespołu, w którym uczestniczyło kilku nauczycieli ósmej klasy, zostałam zdradzona. Jedna z nauczycielek była bliską przyjaciółką dyrektorki. Zaraz po spotkaniu wpadła do gabinetu dyrektorki i okropnie przeinaczyła coś, co powiedziałam. Była osobą, która lubiła wywoływać dramaty, a ja nie byłam jedyną osobą, którą regularnie „wbijała nóż w plecy”. Mój moment „drugiej mili” nastąpił na spotkaniu okręgowym, kiedy nauczycielka z innego budynku zapytała mnie z konspiracyjnym uśmiechem: „Jak to jest pracować z [wstaw jej imię]”.

Zatrzymałem się na chwilę i odpowiedziałem: „Doskonale zna się na temacie”. Uśmiech zniknął z twarzy plotkarki, a rozmowa zeszła na temat pracy. Mogłem to zrobić tylko dlatego, że ten werset zmusił mnie do modlitwy za nią, mimo że regularnie mnie podważała.

Mam szczęście, że nie mam prawdziwych „wrogów” – wystarczająco dużo wysiłku wkładam w modlitwę i wybaczanie ludziom, którzy po prostu zranili moje uczucia. Wiem jednak, że droga naprzód przez drobne przewinienia i wielkie zbrodnie wymaga gotowości do pójścia o krok dalej i wielu modlitw. Kochanie wroga przekracza ludzkie możliwości i konieczna jest nadprzyrodzona interwencja. Cuda się zdarzają – prześladowcy mogą zostać złamani przez głęboką miłość, a świadkowie będą zdumieni, że odrzucono karę i urazy. Wizja nieba na ziemi, gdzie miłość rządzi dniem. Cel łatwiejszy do powiedzenia niż do zrobienia. 

Następne kroki

Czy będziesz z trudnymi ludźmi dziś i jutro? Módl się za nich teraz. Nie modlitwą „napraw ich”, ale szczerą modlitwą miłości i troski o ich dobro. W nieuniknionym, stresującym momencie ich obecności, módl się za siebie, o cierpliwość, opanowanie i łagodne serce.

A jeśli jesteście zainteresowani, obejrzyjcie ten klip ze sceny z filmu „The Chosen”, kiedy pokonują drugą milę.