Płacić podatki?

Lindsey Zarob, menedżer ds. treści, Central Weekends | 28 maja 2024 r.

Śledząc Go uważnie, wysłali zwiadowców, którzy udawali szczerość. Mieli nadzieję przyłapać Jezusa na jakiejś jego wypowiedzi, aby móc Go wydać władzy i autorytetowi namiestnika. Zwiadowcy więc Go zapytali: „Nauczycielu, wiemy, że mówisz i nauczasz słusznie, i że nie masz względu na osoby, ale drogi Bożej nauczasz zgodnie z prawdą. Czy wolno nam płacić podatek Cezarowi, czy nie?”

Przejrzał ich obłudę i rzekł do nich: „Pokażcie mi denara. Czyj wizerunek i napis na nim są?”

„Cezara” – odpowiedzieli.

Rzekł im więc: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga».

Nie zdołali go przyłapać na tym, co powiedział publicznie. Zdumieni Jego odpowiedzią, zamilkli.
Łk 20, 20–26


Moja osobowość preferuje podział na dwie kategorie – czarne i białe, słuszne i niesłuszne, prawdziwe i fałszywe. Przez lata modliłam się, aby Bóg pomógł mi zrozumieć i dostrzec szarość – w tym piękno, które często się w niej kryje – i nie denerwować się, gdy „właściwe” słowa lub myśli nie są do końca jasne. Odkryłam, że mądrość często tkwi w szarości.

W dzisiejszym Piśmie Świętym faryzeusze próbują zastawić na Jezusa pułapkę. Jeśli powie „nie”, aby nie płacić podatków Cezarowi, skazuje się na pewną śmierć. Jeśli powie „tak”, aby płacić Cezarowi, Jezus może zostać odebrany jako uznający Rzym za najwyższą władzę, a Cezara za boga. Każda z tych opcji jest zła – nie ma tu mowy o binarności. 

Jezus odpowiada pytaniem: czyj wizerunek widnieje na denarze (walucie ówczesnego świata)? Oczywistą i jedyną odpowiedzią dla pytającego jest, że to Cezar. 

Zaraz, zaraz: co ten obrazek na monecie ma z tym wspólnego? Myślałem, że chodzi o płacenie podatków. 

Jezus używa tego języka celowo. Mówi o czymś więcej niż tylko o płaceniu podatków, a nawet o czymś więcej niż o pieniądzach. Mówi o nas. Daje jasno do zrozumienia: oddajcie Cezarowi to, co nosi jego obraz, bo należy do niego, tak jak wy, którzy nosicie obraz Boga, należycie do Boga – tak i wy oddajcie się całkowicie i bez reszty Temu, którego obraz nosicie. 

Dzisiejszy fragment dotyczy mniej podatków, a bardziej tożsamości. Kontynuując naszą serię „ Co chrześcijanie błędnie rozumieją w kwestii chrześcijaństwa” , stajemy przed wyzwaniem, by zastanowić się, komu tak naprawdę jesteśmy wierni – fladze czy osobie? Dzisiejszy fragment Pisma Świętego zachęca nas do tego samego. Jeśli nasza tożsamość jest mocno zakorzeniona w Tym, którego obraz nosimy w sobie, możemy ufać, że On ma kontrolę i możemy żyć swobodnie i dumnie, gdziekolwiek Bóg nas umieści – wiedząc, że ostatecznie to nie żaden rząd sprawuje władzę, ale Wszechmogący, Suwerenny i kochający Król Jezus.

I żeby było jasne, wszyscy powinniśmy płacić podatki. 

Następne kroki

Poświęć trochę czasu w ciągu najbliższych kilku dni i szczerze zastanów się: czy ufam Bogu, czy swojemu krajowi? Czy nazwałbym siebie chrześcijaninem, zanim nazwałbym siebie Amerykaninem? Czy potrafię nazwać różnice między tymi tożsamościami? Te pytania mogą wydawać się dosadne i drażniące. Zastanów się, dlaczego te pytania mogą być dla ciebie niewygodne i poświęć czas na modlitwę, prosząc Boga o udzielenie ci odpowiedzi.