Czy Joy leczy depresję?

Anokina Shahbaz | 19 lutego 2024


Zmagasz się z depresją i szukasz pomocy? Nie jesteś sam. Depresja to wyniszczająca i złożona choroba psychiczna, dotykająca miliony ludzi na całym świecie. Może ograniczać codzienne funkcjonowanie i sprawiać, że proste zadania wydają się niezwykle wyczerpujące. Zwrócenie się o pomoc do specjalisty i wsparcie bliskich jest kluczowe dla powrotu do zdrowia. Po drodze poszukiwanie sposobów na włączenie radości do codziennego życia może złagodzić objawy. Chociaż radość niekoniecznie jest lekarstwem na depresję, może bardzo pomóc .

Bóg mówi nam w Psalmie 34:18 , że jest blisko złamanych serc i zbawia tych, którzy są złamani na duchu. Spędzanie dłuższego czasu w stanie depresji z pewnością może sprawiać wrażenie, że nasz duch jest zdruzgotany. Cierpienie jest nieszczęśliwą częścią życia na tym świecie. Radość jest jednym z antidotum. Jak może pomóc? Może unieść ciężar tego, co nas przytłacza, nawet jeśli tylko na chwilę, abyśmy mogli cieszyć się obfitym życiem, jakie Bóg dla nas przygotował.

Co przynosi ci radość? Jeśli nic nie przychodzi ci do głowy, co kiedyś przynosiło ci radość? Zacznij od refleksji nad tym, gdzie w swoim życiu możesz zacząć szukać lub odtworzyć tę radość. Nie musi to być coś, co wymaga dużo czasu i energii. Musi być po prostu unikalne dla ciebie i twojej sytuacji. Bo „serce radosne działa jak najlepsze lekarstwo, lecz duch przygnębiony wysusza kości” ( Księga Przysłów 17:22 ). Lekarstwo, które zadziała u kogoś innego, może nie zadziałać u ciebie. A tworzenie radości daje ci pewną kontrolę nad twoją sytuacją.

Choć proces ten może trwać latami, skupienie się na jednym dniu na raz jest pomocne, a często i na jednej chwili na raz. Bóg nie wymaga od nas utrzymywania stanu radości; chce, abyśmy zwrócili się do Niego, niezależnie od tego, czy skaczemy z radości, czy toniemy w agonii. Oferuje nam swoją obecność i mówi, abyśmy się nie smucili, „bo radość w Panu jest waszą siłą” ( Nehemiasza 8:10 ). Kiedy nie potrafimy sami wykrzesać z siebie radości, możemy polegać na Bożej radości, która doda nam sił do dalszego działania.

Odnalezienie radości nie jest sposobem na uniknięcie czy zaprzeczenie naszemu bólowi ; to sposób, w jaki możemy rozpocząć proces uzdrawiania. A Bóg chce nam towarzyszyć w tej podróży. On zna wszystkie nasze ludzkie emocje. Kiedy zstąpił z nieba na ziemię w ludzkiej postaci Jezusa Chrystusa, doświadczył różnych uczuć – radości, smutku, gniewu, zdrady i złamanego serca. Bóg potrafi w pełni współczuć nam i naszemu bólowi.

Radość, którą wyrażamy, może być zaraźliwa. Może poruszyć kogoś innego i wywołać efekt domina. Może być powodem, dla którego ktoś postanowi wytrwać jeszcze jeden dzień. I tak jak radość Boga może być naszą siłą, tak nasze szczęście może również dodać sił innym.  

Alan Noble w swojej niedawno wydanej książce On Getting Out of Bed: The Burden and Gift of Living pięknie wyraził to przekonanie:

„Każdy wybór kolejnej czynności jest aktem czci, a zatem jest fundamentalnie dobry. Karmienie zwierząt domowych jest aktem czci. Mycie zębów jest. Zmywanie naczyń. Ubieranie się. Pójście do pracy. O ile każda z tych czynności zakłada, że ​​to życie w tym upadłym świecie jest dobre i warte przeżycia pomimo cierpienia, są one aktami wiary w Boga. Wybierz, by uczynić kolejną rzecz przed Bogiem i dla Boga, zrób krok w kierunku blokady. To wszystko, co musisz i możesz zrobić. To twój duchowy akt czci. Kiedy działamy zgodnie z tą dobrocią, wstając z łóżka, kiedy robimy ten krok w kierunku blokady w radykalnym sprzeciwie wobec cierpienia, własnego lęku, depresji i beznadziei, oddajemy cześć Bogu i Jego stworzeniu i świadczymy naszej rodzinie, naszym sąsiadom i naszym przyjaciołom o Jego dobroci”.

Czy wiesz, że Bóg raduje się tobą i mną? To, że jest blisko nas, sprawia Mu radość. Nic, co Mu przynosimy, nie jest dla Niego zbyt trudne – ani nasze smutki, ani nasze wyniszczające schorzenia. Jeśli pozostaniemy blisko Niego, On otworzy drogę na pustyni i będziemy mogli zacząć patrzeć w przyszłość ( Izajasz 43,19 ). Możemy wnieść swój wkład, poznając swoją depresję, korzystając z profesjonalnej pomocy i wsparcia oraz ćwicząc odnajdywanie radości, ale Bóg jest najlepszym uzdrowicielem. Dlatego „Bóg nadziei niech was napełni wszelką radością i pokojem w wierze w Niego, abyście byli przepełnieni nadzieją przez moc Ducha Świętego” ( Rzymian 15,13 ).