Nie denerwuj się

Kathryn Tack | 20 lutego 2023


„Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? Co będziemy pić? W co się ubierzemy? Bo poganie zabiegają o to wszystko, a wasz Ojciec niebieski wie, że tego potrzebujecie. Starajcie się najpierw o Jego królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane”.  

Ewangelia Mateusza 6:31-33 (NW)

Nie sądzę, żebym zrozumiał, co tak naprawdę znaczy polegać na Bogu, dopóki nie założyłem własnej firmy. Wzloty i upadki cyklu koniunkturalnego wpędziły mnie w pętlę zmartwień i zamieszania. Wiem, że wiele osób, które przewodzą innym lub pełnią funkcje organizacyjne, znajduje aż nadto powodów do zamartwiania się. Są terminy, presja finansowa, niestabilność rynku i inne problemy. Możesz uzupełnić swoje luki. Mnie to przyprawiało o mdłości i powodowało wiele nieprzespanych nocy. Aż…

Dopóki nie zmierzę się z własnym brakiem zaufania do Boga, nie będę mógł zacząć poważnie traktować ostrzeżenia Jezusa przed zamartwianiem się. Musiałem się nauczyć, że nie mogę być wzorem wiary w Boga, dopóki nie rozwinę w sobie trwałej zależności od Niego. 

Jezus daje swoim uczniom (i tobie i mnie) więcej niż wystarczająco powodów, by ufać Bogu, zamiast przejmować się rzeczami. Ja musiałem naprawdę uwierzyć, że ten sam Bóg, który dał mi życie, z pewnością zapewni mniejszy dar pożywienia i ubrania. Wtedy mogłem zacząć wierzyć, że Bóg, który troszczy się o małe ptaki, zatroszczy się o swój lud. Zrozumiałem, że jako dziecko Boże nie chcę być jak inni, którzy nie ufają Bogu i ciągle się o wszystko martwią. Musiałem przestać gonić za rzeczami, które naprawdę nie mają znaczenia. Kiedy się martwię, tak naprawdę mówię Bogu, że nie zna moich potrzeb. Jak aroganckie to jest? A kiedy martwię się o to, co może, a może nie wydarzyć się jutro, zaprzeczam darom, które dał mi dzisiaj.  

Myślę, że wielu z nas odkryło, że są chwile, kiedy trudno zaufać Bogu. Miałem wystarczająco dużo problemów, by wiedzieć, że nie zawsze jest to łatwe. A jednak, w każdych okolicznościach, Biblia zawsze wskazuje mi samego Boga. Dzisiaj mogę z przekonaniem powiedzieć, że Bóg poradzi sobie z wszelkimi trudnościami, które się pojawią, kiedy tylko się pojawią. I tak się stanie. I, jak mówi stare przysłowie: „Jeśli się martwię i zamartwiam, to jestem jak bujany fotel. Daje mi to zajęcie, ale nigdzie nie pójdę”.

Następne kroki

  • Jako naśladowcy Jezusa, którzy pragną oddziaływać na nasze pokolenie dla Chrystusa, pragniemy przewodzić w sposób, który pozwoli innym dostrzec naszą wiarę w Boga. Jednym ze sposobów, aby to osiągnąć, jest poleganie na Bogu w obliczu codziennych trudności. Następnym razem, gdy znajdziesz się pod presją, módl się o łaskę, której potrzebujesz, by polegać na Bogu, który jest w pełni i na wieki godzien twojego zaufania.
  • Co możesz robić każdego dnia, aby rozwijać swoją zależność od Boga i okazywać ją innym, którzy zobaczą w tym przykład, który mogą naśladować?