Staw czoła życiu razem
Ed Miskovic, wolontariusz i pisarz, Huntley | 9 września 2025 r.

Radujcie się z tymi, którzy się radują, smućcie się z tymi, którzy się smucą.
Rzymian 12:15
W Księdze Hioba czytamy o człowieku o tym samym imieniu, który stracił majątek, opłakiwał śmierć wszystkich swoich dzieci i cierpiał z powodu choroby. Jego przyjaciele w końcu go zawiedli, ale nie wcześniej niż opłakiwali go razem przez siedem dni i nocy. Byli lojalnymi przyjaciółmi, ponieważ „gdy usłyszeli o nieszczęściu, jakie go spotkało, zebrali się i wyruszyli ze swoich domów, aby go pocieszyć i pocieszyć” (Hi 2,11 NLT).
Kiedy straciłem ojca i mój smutek był widoczny publicznie, troje członków mojej małej grupy podróżowało nocą z centrum Chicago, oddalonego o jakieś sześćdziesiąt mil, do domu pogrzebowego. Wiedzieli, że mogą nawet nie dotrzeć na miejsce przed zamknięciem, ale jednak dotarli. Pamiętam ich emocjonalne wsparcie tamtej nocy – 25 lat temu. Postępowali zgodnie z tym, do czego dzisiejszy werset wzywa wspólnotę chrześcijańskich przyjaciół: „smucić się z tymi, którzy się smucą” (Rz 12,15b). Chociaż nasze wspólne chwile dobiegły końca, wciąż mam z nimi emocjonalną więź.
List do Rzymian 12:15 zachęca nas również do „radowania się z tymi, którzy się radują”. Może to być świętowanie narodzin noworodka w rodzinie, zwycięstwa w sporcie, a nawet trafienia do dołka za jednym uderzeniem. Kiedyś byłem na polu golfowym ze znajomym. To całkiem niezły golfista. Byłem nowicjuszem, bardziej dbającym o to, żeby nie uszkodzić trawy, niż o to, żeby nie trafić w piłkę. Dał mi łaskę.
Na dołku par trzy, wybił piłkę żelazem siódemkowym w kierunku masztu flagowego, niedaleko stąd. Podczas gdy ja szukałem mojej piłki w pobliżu drzew, on dotarł do greenu. „Dołek w jednym!” krzyknął. „Zdobyłem hole w jednym. Nie mogę w to uwierzyć”. Uśmiechnąłem się i cieszyłem się z jego szczęścia, ale moje szczęście było niedopowiedziane, ponieważ nie miałem pojęcia, co to znaczy — że niektórzy zapaleni golfiści widzą coś takiego tylko raz w życiu. Spojrzał na mnie i powiedział: „To musiało być z tobą”. To znaczyło, że nie podzielił się tym z kolegą golfowym. Jak bardzo brakowało mu chwały. Ale udało mi się napisać o tym w lokalnej gazecie. Zrozumiałem, co dla niego znaczyło to, że bliski przyjaciel cieszył się z nim, kiedy lata później, na czterodołkowym polu treningowym, trafiłem hole w jednym. Nikogo ze mną nie było.
Aby mieć okazję do żałoby i radości z przyjaciółmi, musimy być blisko. Musimy spędzać z nimi czas, aby dostrzegać ich potrzeby, a oni nasze. Wymaga to wysiłku i wrażliwości, ale dzięki tym składnikom jeszcze łatwiej będzie nam przestrzegać dzisiejszego wersetu: „Weselcie się z tymi, którzy się weselą, smućcie się z tymi, którzy się smucą”.
Następne kroki
Poszukaj znajomych. Zajrzyj do swojej książki adresowej (papierowej lub cyfrowej) albo do zeszłorocznych kartek świątecznych. Gdy zobaczysz imiona bliskich, swoich starych przyjaciół, sięgnij po długopis i skontaktuj się z nimi. Czemu nie napisać do nich SMS-a, zadzwonić lub ich nie odwiedzić?