Prawdziwe relacje

Veronica Burlock, pastor ds. uwielbienia, Wheaton | 21 maja 2025 r.

Wtedy nadeszła Matka i Bracia Jezusa. Stojąc na zewnątrz, posłali kogoś, aby Go zawołać. Wokół Niego siedział tłum, a oni powiedzieli Mu: „Twoja Matka i Twoi Bracia są na zewnątrz i szukają Cię”. „Kto jest moją Matką i moi Bracia?” – zapytał. Potem spojrzał na tych, którzy siedzieli wokół Niego w kręgu i rzekł: „Oto moja Matka i moi Bracia!”
(Mk 3, 31-34).


Jeśli spojrzymy na rodziny w całej Biblii, rodzina z pewnością wygląda skomplikowanie! Kain zabił swojego brata Abla z zazdrości. Bracia Józefa sprzedali go w niewolę. Lea i Rebeka – siostry – były mężatkami tego samego mężczyzny i rywalizowały w porodzie. Nawet ja, patrząc na swoją własną rodzinę, widzę, że jest skomplikowana. Mam dziewięcioro rodzeństwa – tak, dobrze przeczytaliście. Często, gdy ludzie widzą nas razem, dochodzą do wniosku, że jesteśmy idealni. Mówią coś w stylu: „Założę się, że nigdy się nie kłócicie”. Nie potrafię nawet wyrazić, jak dalekie to jest od prawdy! 

W dzisiejszych wersetach z Pisma Świętego Jezus nie chciał urazić swoich braci ani matki, lecz pokazywał, jak powinniśmy myśleć jako wierzący. Możemy myśleć, że nasze relacje rodzinne są ważniejsze od wszystkich innych, ale Jezus mówi: nie, tak nie jest. Kiedy przyjmujemy Chrystusa jako naszego Zbawiciela, mamy nową rodzinę. Ta rodzina niekoniecznie zastępuje naszą obecną rodzinę, ale z pewnością ją wzbogaca. Ewangelia Jana 1:12 mówi: „ Lecz tym, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi tym, którzy wierzą w imię Jego

Trzynaście lat temu zmarł mój ojciec. Kiedy dowiedzieli się o tym członkowie naszego kościoła, przez wiele tygodni codziennie przychodzili do nas z posiłkiem. W dniu pogrzebu pamiętam, jak widziałem wielu członków kościoła siedzących w ławkach małego kościoła baptystycznego w zachodniej części Chicago, którzy nas wspierali. Pamiętam, jak naprawdę zrozumiałem znaczenie kościelnej rodziny. Tego dnia nasi bracia i siostry w Chrystusie stanęli u naszego boku w bardzo trudnym okresie życia. Oznacza to, że mam nie tylko dziewięcioro rodzeństwa, ale wielu. Wszyscy, którzy nazywają siebie wierzącymi w Chrystusa, są moimi braćmi i siostrami, i są również twoimi, nawet jeśli są innej rasy lub mają inne poglądy polityczne niż ty; są twoją rodziną. Ludzie mogą być trudni, ale jako naśladowcy Chrystusa, nasze posłuszeństwo Bogu, naszemu Ojcu, powinno być priorytetem. Jezus dawał przykład, jak powinniśmy traktować siebie nawzajem, zwłaszcza tych, którzy są w Chrystusie.

Następne kroki

Zastanów się, w jaki sposób Kościół okazał się dla ciebie rodziną LUB w jaki sposób ty możesz okazać się rodziną dla kogoś innego.