Gdyby Jezus jeździł pługiem śnieżnym
Jenna Brooke Carlson, wolontariuszka, pisarka, Huntley | 5 lutego 2024 r.

Ten człowiek został wam wydany z woli Bożej, z woli i woli Boga; a ty, z pomocą ludzi niegodziwych, zabiłeś go, przybijając go do krzyża. Lecz Bóg wskrzesił go z martwych, uwalniając go od męki śmierci, gdyż niemożliwe było, aby śmierć panowała nad nim.
Dzieje Apostolskie 2:23-24
A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.
Jana 14:3
Z okna mojego domu obserwowałem, jak pługi śnieżne płynnie wjeżdżają i wyjeżdżają z podjazdów. Koła obracały się w każdą stronę, nie obawiając się śliskiej papki pod spodem. Kilogramy śniegu zdawały się nie stanowić zagrożenia dla maszyn, odśnieżając nawierzchnię w ciągu kilku minut.
Dorastając, mój tata używał sprawdzonych łopat do odśnieżania – trzonek swojej ulubionej łopaty trzymał się kurczowo srebrnej taśmy malarskiej. Samolubnie miałem nadzieję, że nie poprosi mnie o pomoc. Mozolne odśnieżanie w zimnym, mokrym śniegu, żeby odśnieżyć pozornie niekończący się podjazd, wydawało się koszmarem.
Od czasu do czasu prosił o pomoc, a ja wyłaziłem w burzę. Moja jaskrawopomarańczowa łopata wbijała się w śnieżnobiały bałagan, zgarniając go najszybciej, jak mogłem, ale nigdy nie wydawało mi się to wystarczająco szybkie. Wkładałem cały wysiłek w odśnieżanie podjazdu, tylko po to, by znów był zasypany.
Życie czasami zsyła na nas burze. Niechętnie wybiegamy na mróz i wiatr z najlepszymi narzędziami, jakie mamy. Nie są idealne, czasem połamane i pogniecione, ale radzimy sobie najlepiej z tym, co mamy.
Jezus może być naszym pługiem śnieżnym. Potrafi przyjść podczas burzy i odgarnąć błoto pośniegowe. Potrafi poruszyć sterty smutku i sprawić, że znikną jednym poleceniem. Sterty, które wystawiłyby naszą siłę na próbę, są dla Jezusa łatwe.
Chociaż stowarzyszenie właścicieli domów obiecuje odśnieżyć mój podjazd, nigdy nie wiem, kiedy przyjedzie pług. Burza może szaleć dalej, a bałagan będzie się pogłębiał. Wiem jednak, że przyjadą, a kiedy przyjdą, odgarną ten ciężki śnieg.
Jezus powraca. Tylko nie wiemy kiedy. Czekając, możemy wykorzystać posiadane narzędzia, aby przetrwać burze, ufając, że On nie siedzi bezczynnie. Nie zostawia nas samych, gdy czekamy. Jego potężny Duch, ten sam, który wskrzesił Go z martwych, jest z nami. Jezus pokonał śmierć na krzyżu. On z pewnością może pokonać nasze burze.
Następne kroki
- Znasz kogoś, kto przeżywa burzę? Skorzystaj z potężnego narzędzia modlitwy i wspieraj go w tym trudnym czasie.
- Przeczytaj Ewangelię Mateusza 24:26-31 o Drugim Przyjściu Jezusa. Co utkwiło ci w pamięci?