Co Bóg myśli o zdrowiu psychicznym?

Thomas Anderson Jr., pastor kampusu Willow Chicago; doktorant, doktorant, profesor nadzwyczajny Moody Bible Institute | 4 sierpnia 2022 r.


Napisane przez pastora Thomasa Andersona Jr., pastora uniwersyteckiego Willow w Chicago; magistra teologii, doktoranta, profesora nadzwyczajnego Moody Bible Institute, podcastera, męża i ojca.

Zdrowie psychiczne i wiara

Od czasu pandemii wydaje się, że nasza kultura traktuje zdrowie psychiczne i związane z nim problemy nieco poważniej niż wcześniej. Ludzie powszechnie zdają sobie sprawę, że nasze zdrowie psychiczne jest niezwykle ważne. Jest to jednak obszar, w którym wielu doświadcza wstydu i izolacji. Często słyszę pytanie: „Jako chrześcijanin, czy mogę iść na terapię? ”. Kiedyś powszechne było przekonanie, że tylko „szaleńcy” lub „naprawdę załamani ludzie” chodzą na terapię (niestety, to piętno nadal istnieje). W kręgach chrześcijańskich piętno koncentruje się na braku wiary. Każde z powyższych stwierdzeń jest szkodliwe i uniemożliwia ludziom prowadzenie zdrowego, pełnego czci Boga życia. Dlatego na powszechne pytanie: „Jako chrześcijanin, czy mogę iść na terapię?” należy odpowiedzieć. Krótka odpowiedź brzmi: absolutnie!

Zatem na częste pytanie: „Jako chrześcijanin, czy mogę iść na terapię?” należy odpowiedzieć. Krótka odpowiedź brzmi: absolutnie!

Pastor Thomas Anderson JR.

Droga do zdrowia lub pełni trwa całe życie i obejmuje rozwój naszego zdrowia duchowego i psychicznego. Postrzegam to jako kwestię uczniostwa. Słowo „uczeń” nie jest terminem religijnym; odnosi się do ucznia kogoś. Wielu ludzi w historii miało uczniów. Kogoś, kogo uczyli, szkolili i trenowali, aby stał się w czymś biegły. Jeśli więc uczeń Jezusa wzrasta w wierze, stając się bardziej podobny do Jezusa, uzdrowienie musi być częścią tej podróży, abyśmy mogli być pełni. Należy jednak pamiętać, że Bóg nie stworzył nas do samotnej wędrówki. Bóg stworzył nas jako istoty relacyjne. Nauka na własną rękę, poza społecznością, nie jest głównym sposobem naszego rozwoju. Podobnie jak w naszej duchowej podróży, potrzebujemy kogoś, kto będzie z nami szedł, pokazywał nam różne rzeczy i pomagał nam, gdy popełniamy błędy; to samo dotyczy naszej podróży ze zdrowiem psychicznym. Posiadanie kogoś przeszkolonego, kto pomoże nam przetwarzać ważne momenty w naszym życiu, jest kluczowe dla naszego uzdrowienia i rozwoju. 

Niektórzy ludzie myślą, że muszą mieć poważne, katastrofalne wydarzenie, gdy myślą o pójściu do psychologa lub terapeuty. Chociaż jest to jeden z powodów, dla których warto szukać pomocy, każdy doświadczył traumatycznego wydarzenia. Traumę definiuje się jako wydarzenie, które obejmuje wszystko, co przytłacza układ nerwowy osoby i ogranicza jej zdolność radzenia sobie. Aundi Kolber w swojej książce „Try Softer” wspomina o różnicy między traumą „dużego T” a traumą „małego T”. Traumy „dużego T” to wydarzenia lub doświadczenia, które prowadzą do PTSD, podczas gdy trauma „małego T” nie jest wydarzeniem katastrofalnym, ale nadal stanowi wyzwanie dla zdolności osoby do radzenia sobie. Kiedy dochodzi do takich wydarzeń lub doświadczeń, często obwiniamy siebie lub mówimy: „takie jest życie” i próbujemy iść naprzód. Jednak bez przepracowania tych bolesnych chwil tracimy zdolność do kontynuowania naszej podróży ku zdrowiu i rozwojowi. 

Nasza duchowa podróż jest holistyczna. Bóg troszczy się o wszystkie aspekty naszego bytu, w tym o zdrowie psychiczne. Niektórzy lekarze specjalizują się w leczeniu urazów fizycznych. Kiedy doświadczamy traumy, inni specjalizują się w leczeniu umysłu i jego wpływu na nasze ciało. W Piśmie Świętym wyraźnie widać, że Bóg pragnie, aby ludzie żyli życiem pełnym miłości. Widzimy, jak Jezus kocha bezwarunkowo, nawet gdy kosztowało go to życie. Co więc powinniśmy zrobić, jeśli nie potrafimy żyć zgodnie z zamysłem Boga? Jak wspomniano wcześniej, jest to kwestia uczniostwa. Jeśli nie potrafię utrzymać określonej dyscypliny duchowej (codziennego czytania Biblii), rozwiązaniem nie powinno być ukrywanie jej i udawanie, że wszystko jest w porządku. Nie powinniśmy też bardziej się starać ani wstydzić się za „porażkę”. Powinniśmy mieć bezpieczną społeczność, w której ktoś może pomóc nam podjąć kolejne kroki, aby dowiedzieć się więcej o Bogu, bez przytłaczania nas i zawstydzania. To samo dotyczy naszego zdrowia psychicznego. Kiedy nie możemy żyć zgodnie z tym, co zostało stworzone, z powodu niedoskonałości tego świata i tego, jak wpłynęła ona na nasze umysły, możemy się modlić, mając nadzieję, że zniknie. Zamiast tego, módlmy się o to, by Bóg dał nam odwagę, siłę i mądrość, abyśmy znaleźli wyszkoloną osobę, która pomoże nam poradzić sobie z naszymi przeszłymi doświadczeniami. 

Bóg głęboko nas pragnie – wszystkich nas – zarówno tych wspaniałych i radosnych, jak i tych bolesnych i pełnych cierpienia. Kiedy szukamy pomocy w pokonywaniu naszych bolesnych słabości, abyśmy mogli żyć zgodnie z zamysłem Boga, On jest zadowolony. Można by rzec, że jest to wręcz wierne zarządzanie życiem, które nam dano. 

Często Biblia jest wyrwana z kontekstu, aby usprawiedliwić lub dać fałszywą nadzieję w kwestiach zdrowia psychicznego. Chcę jednak podzielić się z wami dwoma wersetami w kontekście tego, jak Bóg się o nas troszczy. 

Bóg dopuszcza całą gamę ludzkich emocji. Wystarczy przeczytać psalmy, a zobaczysz, że ludzie odczuwają najróżniejsze emocje, a Bóg jest wystarczająco wielki, by sobie z nimi poradzić. (Na przykład, sprawdź Psalm 13)

Chciałbym się szczególnie podzielić dwoma wersetami: z Listu do Filipian 4:5b-7 i 1 Listu Piotra 5:7 

Pan jest blisko. 6 O nic się już nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem. 7 A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, będzie strzegł waszych serc i myśli waszych w Chrystusie Jezusie.

Ten werset nie mówi, że chrześcijanie nigdy nie powinni zmagać się z lękiem, ponieważ znają Boga. Po pierwsze, musimy zdać sobie sprawę, że Paweł nie odnosi się tu do pytań ani problemów związanych ze zdrowiem psychicznym. Pisze do ludzi cierpiących i przestraszonych prześladowaniami. Chociaż mogą występować podobne uczucia (cierpienie i lęk), najważniejsze jest, aby wierzący „nie lękali się”, ponieważ Pan jest blisko. Jak często czujemy się samotni i przestraszeni, zmagając się z problemami psychicznymi? Paweł chce, abyśmy wiedzieli, że Bóg jest blisko nas. Kiedy sytuacja wydaje się wymykać spod kontroli, On ma nad nią kontrolę. Możemy Go prosić, aby dał nam poczucie spokoju, nawet gdy sprawy wydają się bezsensowne. 

7 Przerzućcie na Niego wszystkie wasze zmartwienia, gdyż On troszczy się o was.

Piotr informuje swoich czytelników, że służymy Bogu, przy którym możemy być sobą w pełni. Niezależnie od tego, jak przerażające czy natarczywe stają się nasze uczucia czy myśli, możemy oddać je wszystkie Bogu. On jest gotów i zdolny się tym zająć. Sednem tego wszystkiego jest Boża miłość do ciebie. Bóg kocha cię tak bardzo, że pragnie przyjąć cię całego. 

Przeczytaj historię kobiety, która pokonała piętno depresji i szukała pomocy: Pokonywanie depresji: Historia Katie

Aby poznać bardziej praktyczne sposoby radzenia sobie z problemami ze zdrowiem psychicznym i historie innych osób, które przeszły przez to samo, kliknij tutaj, aby zapoznać się z pełną listą materiałów .