Pokonywanie depresji: historia Katie
Katie Franzen | 4 sierpnia 2022 r

*Należy pamiętać, że w tej historii pojawia się odniesienie do samookaleczenia.
Ignorowanie tego nie sprawi, że problem zniknie
Dorastałam w kościele, a dokładniej, jako córka pastora, a zdrowie psychiczne nie było tematem naszych rozmów. Nie chodzi o to, że moja rodzina była skrajnie stronnicza w unikaniu tematu zdrowia psychicznego, ale niestety kościół jako całość stworzył atmosferę, w której zmagania z nim były postrzegane jako coś złego, wręcz grzesznego. Kiedy w liceum zaczęłam zmagać się z depresją, nie miałam nawet słów, żeby to opisać. Po prostu myślałam, że to normalne, że wszyscy częściej myślą o zrobieniu sobie krzywdy i czują się smutni niż nie. Myślałam, że chodzi o to, żeby mieć głębszą wiarę, więcej się modlić i nie dać się wciągnąć w „pokusę”.
Przenieśmy się do czasów studiów, kiedy emocje stały się jeszcze bardziej ekstremalne. Zaczęłam nie tylko myśleć o zrobieniu sobie krzywdy, ale wręcz działać. Ponieważ studiowałam na uniwersytecie chrześcijańskim, czułam, że nie mogę dzielić się swoimi zmaganiami z innymi. Chociaż istniały świetne źródła pomocy – a większość ludzi nie wierzyła w kłamstwa, że depresja to „problem grzechu” albo coś, czego można się „pozbyć z większą wiarą” – nie mogłam przezwyciężyć strachu i wstydu, które były we mnie tak głęboko zakorzenione.
Potrzebna była determinacja i cierpliwość jednej przyjaciółki, która dostrzegła moje zmagania i powoli zachęcała mnie do szukania pomocy. Głęboko kochała Jezusa i stanowczo twierdziła, że przyznanie się do moich zmagań i szukanie pomocy jest w porządku. Zaczęłam chodzić na terapię i ostatecznie zdiagnozowano u mnie depresję kliniczną. Dzięki połączeniu konsekwentnej terapii i leków przeciwdepresyjnych udało mi się osiągnąć zdrowszy stan. Nie stan pozbawiony bólu i smutku, ale zdrowe, właściwe doświadczenie wszystkich emocji.
Teraz wiem, że Bóg stworzył wszystkie emocje, te, które postrzegamy zarówno jako pozytywne, jak i negatywne. Wszystkie uczucia są ważne i normalne. To, jak reagujemy, wynik naszego zachowania, jest tym, gdzie czasami popełniamy błąd. Kiedy próbujemy ignorować, tłumić lub zawstydzać się z powodu odczuwania smutku, gniewu lub żalu, w rzeczywistości umniejszamy pełnię tego, jak Bóg nas stworzył. Spójrz na życie Jezusa; doświadczał szerokiego wachlarza emocji – smutku ( Mt 26,28 ), gniewu ( Mk 11,15-17 ), żalu ( J 11,35-38 ) – i był bez grzechu. Ciągle wierzyłam, że jestem złą córką, że Bóg jest mną w jakiś sposób zawiedziony. Z pomocą mojego doradcy musiałam przeformułować ten przekaz i zrozumieć, że zostałam stworzona na obraz Boga.
Jeśli podejrzewasz, że zmagasz się z problemami ze zdrowiem psychicznym, wiedz jedno: nie jesteś zły. Jak powiedział mi kiedyś mój przyjaciel, proszę, posłuchaj tego: możesz głęboko kochać Jezusa i mieć chorobę psychiczną . Znajdź chrześcijańskiego doradcę. Podziel się swoją walką z innymi, którzy z troską i empatią przyjmą twoją historię. Bóg pragnie, abyś żył wolny od wstydu i osiągnął pełnię tego, kim cię stworzył.
Dowiedz się od pastora, co Bóg myśli o zdrowiu psychicznym: Co Bóg myśli o zdrowiu psychicznym?
Przeczytaj historię Sav o życiu z depresją i o tym, jak radzi sobie z terapią, wsparciem i wiarą.
Gotowy na znalezienie doradcy? Zapoznaj się z naszym poradnikiem, jak znaleźć doradcę i czego możesz oczekiwać po wizytach.
Aby poznać bardziej praktyczne sposoby radzenia sobie z problemami ze zdrowiem psychicznym i historie innych osób, które przeszły przez to samo, kliknij tutaj, aby zapoznać się z pełną listą materiałów .